Jako,że sam zawsze szukałem jak to jest z dużym człowiekiem a 50tką to trochę opiszę swoje oględziny. Przejechane 200 km, spokojnie średnio 5k obrotów,max 40 km. Siedzi się w miarę ok przy 186cm wzrostu,chociaż często spadam "torbą" na bak ;) Jak się odsunę to i tak jakoś dziwnie się "ślizgam".Jazda pod mini górkę z moim ciężarem,który jest większy niż ws jest już masakrą(chyba,że każdy tak ma) na trójce się męczy 15-20 km a dwójka jest za krótka.Mały,większy podjazd tylko jedynka,bo nawet dwójka nie uradzi.
Co do samego routera: nie wiem dlaczego jak już jestem na 5,5 obrotów i czasami wejdę na 6 to wyje nieziemsko i wszystko się trzęsie tak,że boję się,że zaraz się rozleci albo urwie mi nogi ( a gdzie tu dalej?!) Na 4 biegu przy tych 6k obrotów jedzie max 43 (licznikowe) Nie wiem,czy jak to się dotrze,będzie lepiej,czy coś jest nie tak.
Z wrzucaniem luzu z jedynki,problem jak był tak jest dalej(uciążliwy).Dla odmiany sam z dwójki wskoczy.
Od dwóch dni,zaczął mieć problemy z odpalaniem i krztusi się na 1,2 biegu,potrafi zgasnąć.Przegląd chyba oleje, ale do jakiegoś warsztatu powinienem go oddać.
|