Mam pytanie do właścicieli WS 50 wcześniejszych edycji, czyli z rocznika 2011 i 2012 którzy już trochę kilometrów przejechali. Chodzi o przednie teleskopy (amortyzatory).

W wielu chińskiej produkcji amortyzatorach zaobserwowałem tendencję do "siadania" po kilku latach użytkowania. Nawet w swoim A500 po 3 latach jazd amortyzatory straciły swoje właściwości, osiadły lekko i nie mają już siły odbić się na pełną długość. Mojej znajomej ZIPP z kolei który jest jeszcze starszy w ogóle już nie amortyzuje. Teleskopy tkwią w jednej pozycji i przy maksymalnym obciążeniu dopiero drgną lekko w dół. Próby uzupełniania płynu niestety nic nie dały.

Dla przykładu amortyzator w MZ 250 TS mojego ojca, która stoi od ostatnich 10 lat w garażu wciąż pracuje wzorowo mimo że delikatnie wycieka z nich olej (pamiątka bo starożytnym dzwonie). Sam motor ma już ponad 30 lat i wciąż posiada oryginalne fabryczne zawieszenie.

Jak więc sprawa wygląda w naszych WS lub im pochodnych? Czy po tych 2 latach jazdy czy pokonania wielu kilometrów są zauważalne jakieś różnice w pracy?