Zib3l - 21-04-2015 21:34:22

Witam wszystkich

Chciałem wam przedstawić moją przygodę i historię z motorowerkami z silnikami aka 139FMB. Moim pierwszym nabytkiem był OGAR 900. Kupiony za 3000 zł + kask. Wszystko ładnie pięknie ale szprychowe chińskie koła były jego najgorszą stroną.... Jeździłem nim ponad 5 lat chyba 35000 tyś km przejechane było. Padł mi rozrząd i pompa dopiero po około 34700 tysiącach (kilometraż jest obrazowy). Prędzej tylko tłok pękł na 50ccm i po jakimś tam czasie świeca mi się z głowicy razem z gwintem wykręciła. Więcej problemów nie było. Świerzo po remoncie całego rozrządu w moim ogarku nastąpił wypadek, w którym uczestniczyłem. Czekając na skrzyżowaniu i ustępując pierwszeństwo 2 samochodom nadjeżdżającym z lewej strony, które to zaczęły się wyprzedzać właśnie na tym skrzyżowaniu i co ciekawe właśnie wtedy z naprzeciwka zaczął sobie wyjeżdżać samochód chcący jechać też w moją lewą stronę. No i doszło do wypadku bo jak się wyprzedza na skrzyżowaniu to zawsze jest ryzyko (kierowcą była kobieta) ale winę ponosił Pan, który wyjeżdżał z naprzeciwka. Poniżej zdjęcia z tego co zostało z mojego niegdyś świeżo wyremontowanego motoroweru.

http://s2.ifotos.pl/img/moto1jpg_wwpepsx.jpg

http://s10.ifotos.pl/img/moto2jpg_wwpepse.jpg

Jak widzicie rama w ogarze 900 pęka wtedy gdy cienkocienko uderza go z prędkością ponad 80km/h xDDD. Ja mając z 2 sekundy na reakcję uskoczyłem z motoru trochę do tyłu i na szczęście zabrało mi tylko motor beze mnie. Choć noga mnie bolała długo dość ale większych obrażeń brak (Szczęście? może...). Zdjęcia robione już po wyciągnięciu motorku z rowu, ponieważ cienias zdmuchnął mi go spod nóg własnie do tego rowu, co sam w nim siedział. Widać tam rozbryzgany chiński kask ale nie bójcie się, miałem go na kierownicy ,dlatego tak wygląda (swój miałem na głowie). To był kask plecaka, po który jechałem. ;p Zdarzenie miało miejsce 11 lipca 2012.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Po felernym wypadku i miesiącu jeżdżenia rowerem, natknąłem się na motorower o wiele lepszej klasy i to w promocji. Sklep Carrefour Elbląg cena 2499 zł (nie dali lusterek nawet)... Router WS 50 rocznik 2012. I tak się zaczęła moja przygoda z WS-ką. Jeździłem tą fabryczną 72cc przez 2 lata i pod koniec zeszłego sezonu przegrzałem motorek (oczywiście przez plecak i upał ostry i jazdę po mieście). Wymieniłem cylek i wtedy właśnie sobie uświadomiłem, że ma 72 ccm. Tak chciałem sobie potuningować, a tuning był już wbudowany. W tym roku na początku sezonu kupiłem sobie wszystko co potrzebne do 110cc i sobie wymieniłem. Zadowolenia brak. Wibracje jak w wibratorze Sashy Grey. Dziś 21.04.2015 nadszedł czas na rewolucję! Lifan 120cc założony i podpięty. Wymieniony łańcuch z zębatką 41z. Najciekawsze jest to, że kupiłem złoty łańcuch tak dla testów. Zawsze kupowałem YBN-a, a naszło mnie na zmianę. Przesyłka przyszła, rozpakowuje, a tam łańcuch firmy MORETTI! Zdumiony byłem i jeszcze jestem bo łańcuch lepiej wykonany od YBN-a i do tego złoty i 35 zł ;p Niżej przedstawiam ostatnie moje fotki routerka WS 50 z silnikiem 107ccm.

http://s5.ifotos.pl/img/rout1jpg_wwpehxa.jpg

http://s10.ifotos.pl/img/rout2jpg_wwpehxq.jpg

Na dniach zamieszczę filmik z UNBOXINGU Lifana 120ccm i zdjęcia routerka z nowym silnikiem.

Update----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 22.04.2015

Z racji tego, że mało kto kręci unboxingi silników, postanowiłem to uczynić.

https://www.youtube.com/watch?v=B5tIxX1 … e=youtu.be
Filmik z Unboxingu silnika Lifan 120cc

http://zwirowniagrajewo.pl BetonovÊ jímky septiky výroba a prodej