Ciekawy pomysł z tym halogenem dalekosiężnym , ciekaw jestem czy sprawdził by się w routerze

Co do opony to proponował bym ci zmienić ją jak najszybciej , gdyż przy kontroli raczej na pewno zabiorą ci dowód
Poza tym pozostaje jeszcze kwestia bezpieczeństwa jazdy na takiej oponie

A ogólnie router ok ,

Halogen miałem w drugim motorku Benzerze. Halogen marki WESEM bardzo niedrogo idzie kupić a co najważniejsze polskiej produkcji. Ja miałem włożoną żarówkę H3 55W. W trasie super sprawa kawał drogi widać przed nami. Żeby ładowanie wyrabiało musiałem z przedniej lampy odłączyć światło drogowe.

Tak to wyglądało w Benzerze



W sumie to okazja żeby pokazać i Benzera, jest on dość mocno wyeksploatowany i trochę zmodyfikowany. Dodatkowe cyferki na samej górze między obrotomierzem a prędkościomierzem to wskaźnik napięcia akumulatora. Gaźnik podciśnieniowy PD24J od skutera 125. Cały przód od Routera WS 50. Silnik to 110.

Zależy co się komu podoba. Jakiś tam specjalnie piękny to może nie jest ale jedno jest pewne - robi swoją robotę dobrze.

Powiem tak: z oświetleniem i tak się nie zaszaleje bo ładowanie jest raczej mizerne, choć widziałem w serwisówce Sachsa MadAss że tamten ma światła drogowe/ mijania po 55W fabrycznie, stojan i regulator 3-fazowy tylko nie wiem czy idzie wyrwać takie coś w Polsce ale wydaje mi się, że ma kopa taka "prądniczka" Najlepszym rozwiązaniem wydaje się montaż lampy przedniej od Rometa K125 bo jest fabrycznie homologowana jako lampa ze źródłem światła halogenowym HS1. To jak będzie świecić fabryczna lampa zależy też od tego na jaką żarówkę trafimy. Zdarzyły mi się żarówki które miały włókna w różnej odległości od cokołu, z pozamienianymi włóknami mijania/drogowe, z krzywymi w ogóle tymi pręcikami co są pozawieszane włókna więc lampa nie dawała dobrze skupionego światła i nie było wcale odcinki przy świetle mijania. Najczęściej zdarzały mi się takie cyrki z żarówkami marki Awina i Bosma, polecam żarówki Narva, Berner, Hella dość długo świeciła ale padła mi w trasie ale to nie wina jakości tylko raczej wibracji i charakteru tradycyjnych żarówek.

Szklana lampa byłaby wieczna, tylko że ta szybka z tymi załamaniami jednak trochę staroświecko wygląda.

No i stało się. Router przy stanie licznika 6779 km ma już pojemność 110. Tłok po pierwszym szlifie nie wszedł jednak do cylindra ale go oszlifowałem, pierścienie tak samo. Teraz pozostał żmudny proces docierania. Tłok był szlifowany ręcznie, dosyć równo wyszło, ciasno wszedł do cylindra lecz to nie to samo co po toczeniu. Czy jest szansa że on się "wytrze" podczas pracy na taki kształt jak ma być?

2100 km  w miesiąc to niezły wynik

Co do naklejki , to nie wiem czy nie lepiej wyglądała by ona w miejscu gdzie jest obecnie Router , zakrywając ją