Na zimnym to sobie mozna pilowac bez problemu, chodzi o to zeby wlasnie nie zagrzac silnika a jadac 10 czy 15 min na pelnej manetce nie trudno o to. Mysle ze mimo wszystko nie warto sie spieszyc gdyz ostatecznie i tak silnik ci zgasl i dojechales z opoznieniem a jadac spokojnie mialbys mniej wiecej tyle samo minut spoznienia z ta roznica ze silnik bylby sprawny. Ale nie ma juz co debatowac, najlepiej rozbierz gore, wyczysc i wrzuc jakies foty tu tloka, pierscieni i cylindra to sie zobaczy jak to wyglada

Nie miałem czasu ani wczoraj ani dzisiaj,więc może przyszły weekend..chociaż pewnie przygotuję go juz na zimę.Na tą chwilę mam kolejną już awarię-starter.Na kopa jakoś odpalił oczywiście bez gazu i na zakreconym kraniku,ale z rozrusznika już nie idzie.
Najlepsze jest to że nawet nie kręci.Naciskam guzik i nic-zero reakcji.Żadnego stuku,żadnego obrotu nic.
Wszystkie światła i podświetlenia działają
Co radzicie panowie

Ostatnio edytowany przez Johnu (01-12-2013 15:43:05)

Ja też miałem taki problem rozrusznik nie cykał. Zrobiłem tak. Zdjąłem siedzenie. Patrzyłem po kablu od rozrusznika w stronę aku. I ten kabel idzie do takiego czegoś obok aku. Patrząc z góry po lewej stronie aku. Poruszałem tym czymś i kabelkiem i działa już kilka miesięcy. "To coś" ma kształt walca nie wiem jak to się nazywa. To jest to jak się naciska przycisk to tak cyka w tym czymś. Starałem się opisać najlepiej jak potrafiłem. Gdybym był w domu pstryknąłbym zdjęcie ale cóż.

nieprawda napisał:

też się dziwiłem gdy próbowałem odpalać routera na biegu bez sprzęgła (myślałem ze jest N) - rozrusznik zero reakcji (w rocznikach 2013 jest taki czujnik przy manetce sprzęgła)

U mnie był na luzie,świeciła się kontrolka,dodatkowo przepchałem go kawałek w garażu do lampy.
Dzięki za odpowiedzi,zobacze co tam w trawie piszczy jutro wieczorem i dam znać.