Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Kolega też zaczął szukać 125 tylko niema nic ciekawego 125/50
Gdyby kupił 125 zarejestrowaną na 125 to co by musiał zrobić by w dowodzie było 50ccm?
Ostatnio edytowany przez Piotr95 (17-05-2012 19:23:47)
Offline
Jest to praktycznie nierealne. Jedyna słuszna metoda to kupno moto na zachodzie, kiedyś to robiło się w prosty sposób. Mianowicie wpisywało się kupno na części i później wpisywało się zmianę silnika. Trzeba było przejść badania techniczne i tyle. Teraz jak to jest to ja nie wiem.
Jeśli kupisz w Polsce 125ccm to aby zarejestrować to na 50ccm, musisz posiadać zaświadczenie iż obecny sinik ma pojemność do 50ccm i jego prędkość maksymalna wynosi 45km/h, po za tym czeka go latanie od rzeczoznawcy do urzędu i na badania techniczne i tak w kółko. Po za tym dojdzie na tym pewnie z 500zł minimum. Ogólnie do rzeczoznawcy i na badania moto musi zostać dostarczone, a nie może przyjechać na kołach zatem dowóz. Jest sporo latania... Znam to z autopsji, bo po zmianie silnika w samochodzie trzeba zrobić dokładnie to samo.
Offline
Czyli np. tą CBR125 http://otomoto.pl/honda-cbr-125-2005-M3025953.html można by zarejestrować na 50 tylko trzeba przy tłumaczeniu pomuc tłumaczowi jak ma być poprawnie
A jak ją oceniacie bo cena atrakcyjna?
Offline
Niestety to nic nie da, bo to tłumacz zaprzysiężony i po za papierami tłumaczonymi dostarczasz również oryginalne. Nikt za 200zł nie przetłumaczy Ci tego tak jak sobie chcesz, bo nie opłaca mu się ryzykować.
Może lepiej po prostu zrobić sobie A1? Nie łapię dlaczego tak każdy dąży do tej mocy i prędkości... Najpierw się nauczyć jeździć trzeba, a dopiero później można myśleć o powiększaniu mocy.
Offline
Potwierdzam, co napisał MrGizmo. Rzeczoznawca nie będzie ryzykował swojego tyłka dla kawałka papieru. Wcześniej (te kilka/naście) lat temu mógł praktycznie pisać co mu podsunąłeś. Teraz właśnie trzeba dostarczyć tłumaczony i oryginalny papier. Dosłownie w czwartek czy w piątek rozmawiałem z kolegą w pracy na ten temat (on sam coś podobnego przeżył, tyle że z samochodem).
Co do prawka - widzę tutaj analogię z komputerami i oprogramowaniem. Większość graczy dąży do kosmicznego komputera rodem z NASA, gotowi są wydać grube tysiące (nawet do 4 - 5 k zł za peceta) ale już Windowsa czy gry to ściągają lewe A ich koszt jest znikomy.
Offline
Nie wiem kiedy to robiłeś, ale teraz musisz dostarczyć papiery że silnik jest z legalnego źródła. A zatem musisz mieć na to fakturę (nie paragon) faktura musi być imienna. Po przekładce udajesz się do rzeczoznawcy, a wcześniej do urzędu komunikacji po papier. Rzeczoznawca musi zatwierdzić co zrobiłeś, rzeczoznawcy trzeba dostarczyć jeszcze opis w jaki sposób została przerobiona rama. Jeśli rzeczoznawca się pod tym podpisze. Trzeba jechać do Okręgowej kontroli pojazdów, tam sprawdzają nam czy wszystko gra i czy sprzęt nie przekracza 45km/h oraz czy mieści się w wymogach natężenia głośności i czystości spalin. Jeśli podpisze nam badanie techniczne. Udajemy się do urzędu zarejestrować sprzęt. Problem jest w tym, że zanim przerobimy moto na 50 i je zarejestrujemy musi być ono zarejestrowane w Polsce. Czyli po kupnie moto, rejestrujemy je normalnie (podatek 3% wartości pojazdy chyba, 100 za dowód i chyba 50 za blachy, do tego musimy wykupić OC i prawdopodobnie przejść badania techniczne). Razem to pewnie będzie jakieś 500zł. Teraz musimy nabyć silnik z papierami. Przekładka silnika i 10zł w urzędzie za papier do rzeczoznawcy, u rzeczoznawcy zostawiamy chyba 150zł, w kontroli pojazdów 70-100zł, teraz rejestracja i znów dowód i blachy czyli razem 150zł. Jeśli to wszystko poskładasz do ceny moto musisz doliczyć pewnie blisko 1000zł, a i silnik musi być sprawny co jest chyba oczywiste. Po sprowadzeniu moto jak wcześniej napisałem trzeba je zarejestrować czyli dochodzi tłumaczenie papierów (70-150zł) i opłata recyklingowa 500zł. O innych opłatach pisać nie będę, ale przy sprowadzeniu jest ich kilka. W sumie do tych 3200zł trzeba doliczyć jakieś 2tys i jeszcze na lampę przednią, bo jest niezgodna z naszym ruchem. W skrócie mówiąc jesli ma się 16 lat a sądzę iż większość z Was ma zrobić po ludzku prawko A1 i kupić normalnie jakieś 125 i nie bać się że w razie kontroli i przy przekroczeniu tych nędznych 45km/h zabiorą na papiery i skierują na badania gdzie pan wykryje iż mamy silnik 125 i dopieprzy 500zł kary za jazdę bez uprawnień no i jeszcze dodatkowo mandat za ewentualne przekroczenie prędkości. Gra jest niewarta świeczki. Jeśli ktoś nie ma 16lat to jak dla mnie powinien z dala mijać moto mogące przekraczać 80-90km/h, bo ma raczej jeszcze niepoukładane w głowie, któryś z "mądrych" kolegów go podpuści i rodzice będą mieć żałobę.
Offline