Nie wiem ile kosztował ten kask, ale zakładam, że jest z termoplastiku. W takim wypadku oklejanie go folią termoplastyczną może spłynąć na jego właściwości. Choć oczywiście, oceniając po stanie, nie wiadomo czy on jeszcze jakieś ma.

Drugą sprawą jest mocowanie śrub w kasku. Obawiam się, że w sytuacji w której taki kask miałby ochronić Twoją głowę, mogłyby niestety zostać zamocowane w niej.

Trzecią wielkość kawałków folii: Otóż folię powinno się kłaść z jednego kawałka. Musiałbyś ją najpierw podgrzać i naciągnąć a później obkurczać na kasku. Oklejanie kasków jest jednym z natrudniejszych ze względu na ich zbliżoność do kuli, jednakże są i tacy pasjonaci, można znaleźć na YT wiele "tutoriali" w tym temacie. Jednak, jak zaznaczam, oklejałbym raczej droższy kask z tworzyw węglowych ze względu na niepewność walorów bezpieczeństwa po takiej operacji przy termoplastiku.

Nie zrozum mnie źle, nie jestem żadnym przeciwnikiem termoplastiku (według niektórych opinii do prędkości ~50km/h są nawet lepsze), ale podgrzewanie go nie wydaje się rozsądne.

Co do matowienia - z moich doświadczeń z folią - zupełnie zbędne. Wyczyścić i odtłuścić.



Proponuje sprawdzić na tym kasku czy uda Ci się okleić dobrze. Jeśli tak to kupić kask z powłoką węglową i okleić a ten jako pamiątkę zawiesić na ścianie.

Ale widziałem też jak ludzie tną kawałki i właśnie nimi oklejaja nietypowe kształty i tp

Witaj. Kłania się edycja postu . Nie piszemy post pod postem. Jeśli chcesz tanio i szybko odświeżyć kask. Proponuję Ci go zmatowić uzupełnić braki albo szpachlą ,albo żywicą epoksydową. A potem pomalować farbą w sprayu np. na czarny mat.

od ls2 to tylko model ff352, te 351 i 350 to dramat pod względem ochrony