Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Witam!
Tak więc jakby tu zacząć...
Po sprzedaży ukochanego Łośka (Chopperek 50) nadszedł czas na rozejrzenie się za kolejną maszyną. Budżet 3500zł, wzrostu 185cm więc szukamy coś przyzwoitych wymiarów. Po wielu poszukiwaniach 4 czerwca 2013r wybór padł na Fighterka, rzadki model 2012r. Innego nie chciałem, jedyny rok w którym był wypust takiej wersji, nie podobają mi się te kanciaste "ECO" i inne wynalazki. Oczywiście wersja 80cc(Tak, wiem że to jest 72cc prawdopodobnie). Podchodziłem ze średnim entuzjazmem ale brakowało mi maszyny a że sezon był w pełni cieszyłem się z tego co jest. Po czasie uznałem że biegi są cholernie krótkie, dzięki czemu założyłem zębatkę zdawczą z 12z na 13z co dużo poprawiło komfort jazdy. I tak się dotoczyłem nim do teraz. Przebieg ok 3000km i kręci się dalej. Nie będę oszukiwał was i powiem wprost, jeździ się fajnie ale to jest tandeta. Łosiek był nie do zdarcia, oddawałem go z żalem przy przebiegu prawie 9000km, a tutaj? Pierwszego dnia odpadły plastiki boczne, później było coraz gorzej...W sumie teraz poprawiam fabrykę z każdym dniem no ale on się psuje zanim wejdę do garażu... Wszystko co odpadło zostało założone z podwójną ilością śrubek hehe Osiągi to pojęcie względne, raz licznik wskazywał 120, innym razem dodajemy gazu a wskazówka leci w dół(Magia czajna liczników ), realne około 90km/h. Mocy brakuje, no ale jak na 1 moto dla kogoś idealnie na 2 sezony by było Silnik jest dosyć idiotoodporny, jedynie jest taka magia, co jest niezrozumiałe jak dla mnie a więc mianowicie: możemy nim orać w polu, katować i wgl. a biegi wchodzą z oporem, staniemy na asfalcie albo na trawie, zaczniemy palić gumę(jeśli go utrzymamy, trzeba się mocno przechylić na przód) i tak pojaramy laczka ok. 5 sekund, ruszymy i biegi zaczynają wchodzić jak w masełko, teraz gdy jest zima wyjechałem pobawić się na lodzie to 1 wbiłem z oporem a gdy chciałem się zatrzymać nie było nic. Ani luzu ani 2 ani nic, dźwignia stała w miejscu i miałem zakleszczonego na 1, przy zgaszeniu dopiero siłą wbiłem luz... Tuning? Termometr temperatury oleju, zębatka zdawcza 13z i o ile można to nazwać tuningiem to nakrętki na wentyle w kształcie kości do gry Kiedyś wam zrobię listę wszystkiego co się zepsuło, urwało, odkręciło, skrzywiło ale to będzie większa epopeja niż text który piszę w tym momencie... :DDobra, yebać to, teraz trochę fotek Betona, Bartona, Batona czy jak tam kto sobie nazywa...
Podoba się? Mimo że cudowny nie jest, w "realu" całkiem spoko wygląda mimo wszystko
Plany na przyszłość? Może przedłużki pod amory tylko i na pewno sprzedaż po wakacjach 2014
Pozdrawiam!
P.S. Nigdy nie ogarniałem tych wyświetlanych obrazków, jak coś nie bangla niech moderator któryś to poprawi
Ostatnio edytowany przez BarracudaPL (24-01-2014 20:21:14)
Offline
Jeżeli cię to pocieszy to z innymi podobnymi konstrukcjami tego sortu jest bardzo podobnie , w sensie urwało , odkręciło , moim zdaniem lekarstwem na Chińczyka jest po prostu docierać się razem z nim , w tedy poznając go stopniowo dochodzimy do perfekcji w uzdrowieniu go przy często przytrafiających się bolączkach jazdy codziennej ,
Poza tym barton prawie jak z fabryki , jeżeli do dziś dnia tak wygląda to pogratulować dbania o moto , poza brakiem osłony na tłumik
Fajna sprawa ta kostka na wentyl
Offline
Spokojnie, jest to mój drugi chinol więc jestem przyzwyczajony że ciągle coś się naprawia no ale ten to wybitny pod tym względem No ale wiadomo, coś co się odkręciło zostało przykręcone tak jak być powinno i z każdą rzeczą jest tak że jak coś nawali to robię tak żeby nigdy nie padło więcej No ale przywykłem do tego że co chwila go prostuje bo kierownica nie zgadza się z kołem i że hamować nie mogę za mocno przodem bo głowica mi wpada w błotnik Po za tym wszystko jeszcze się trzyma więc zobaczymy co padnie przy kolejnej przejażdżce Barton co do wyglądu to wiesz, to nie to co chopperek, trochę podchodzę do tego tak że "jak on dla mnie tak ja dla niego" Lubię postrzelać z klamy, pokręcić bączki, pobawić się na żwirowni i te sprawy no ale wiesz, oleje na czas wymieniane, sumiennie docierany, łańcuch zawsze dobry naciąg itp. po prostu wiem na ile sobie można pozwolić ze wszystkim Nie katuje jak głupi bo bawię się w okoliczną turystykę a nie chcę żeby gdzieś od domu daleko mi padł (30km od domu pojechałem we wioski i po nawigacji wracałem - moja turystyka... )No ogólnie rzecz biorąc idzie na sprzedaż za pół roku i mam nadzieję że gdy będę oddawał kluczyki będzie poprawiona fabryka gdzie się da (jakoś tak lubię się rozpisywać, sorka xD )
Offline
Gość
Barton cacy
Więcej powiedzieć sie nie da
Taka sprawa jeśli ktokolwiek to czyta, a sprawa dosyć irytująca.
Pewnego razu zaliczyłem glebę, uderzyłem przodem w kamień, moto rzuciło na bok a ja odleciałem w kosmos. Gdy go podniosłem kierownica musiała być w prawo aż do ogranicznika żeby koło jechało prosto. Przyjechałem do domu tak i go naprostowałem jak rower : koło między nogi a kierownice skręcamy. Dobra, moto proste ale od tamtego czasu trochę polatam i widać że z 1-2 centymetry kierownica nie zgadza się. Szybkie prostowanie i latamy dalej, i tak od zawsze... jest to dosyć irytujące już. I teraz pytanie - czego to wina? Co powinienem dokręcić żeby kierownica (z licznikami, po prostu przód) nie przesuwał się po małym lataniu, tylko żeby było na sztywno zrobione, bo teraz to jak z plasteliny przód się wygina... Z góry dzięki, może ktoś jest w stanie pomóc
Offline
Najlepszym wyjściem byłaby zmiana uderzonych części i raczej ja bym to zrobił na Twoim miejscu.Po upadku i tak profesjonalnej naprawie ma prawo coś tam się nie zgadzać.
Wydaje mi się że lagi oberwały,możesz dodać jakieś fotki?
Offline
na moje myślenie to należy spojrzeć na to tak - jest tarcza po jednej stronie, więc jedź sobie, wychyl głowę przed kierownicę i zaobserwuj jak fajnie koło schodzi w tę stronę, co jest tarcza Ja mam tak praktycznie od nowości, ale w mniejszym stopniu niż Ty
Offline
Spokojnie, ogarniam sytuację, lagi są prościutkie a NIC nie jest uszkodzone. Po prostu coś się poluzowało i wydaje mi się że trzeba by półkę dokręcić no ale nigdy się za to nie zabierałem...
adi9424 - no widzisz, i teraz to mi kolego pomogłeś, faktycznie to może mieć sens, przy mocniejszym hamowaniu aż błotnik czasami słychać od wyginania się przodu. Przyjdzie sezon to to sprawdzę
Offline
Jutro kupuję łańcuch więc mam pytanie.
Mianowicie - jaki łańcuch kupić? 428? I ile ogniw będzie potrzeba? Z góry dzięki!
Offline
Łańcuch 428
Co do ogniw , to żeby samemu nie kombinować póżniej ze skracaniem itp , ja zrobiłem tak że , z uwagi na to że mam przełożenia inne niż fabryczne 16 / 47 to po prostu sam pod te przełożenia dobrałem długość łańcucha do tego też cofnąłem naciąg żeby na przyszłość mieć zapas
i tutaj też weż pod uwagę wielkość swoich zębatek bo one też mają wpływ na długość łańcucha
Już dokładnie nie pamiętam , ale chyba kupowałem 109 ogniw , kupiłem łańcuch firmy RK i polecam bo jest bardzo dobry
Offline
Dzięki, ja zapewne dam łańcuch YBN bo uważam że i przystępna cena, i w poprzednim moto miałem i nie było źle.
Tu mnie trochę zdziwiłeś. Ja mam 13/47-50 (nie jestem w stanie dokładnie zliczyć) i pod takie zestawy na allegro sprzedają 114, 120 i 130 ogniw więc wydaje mi się że 120 będzie akurat.
Druga sprawa. Latam dotychczas na oleju ELF Moto cruise 20w50 mineralny. Trochę poczytałem, i jutro zmieniam olej, więc z tego co się dowiedziałem najlepszą opcją będzie 10w40 półsyntetyk. Domyślam się że każdy na takowym lata, więc jaki byłby najlepszy? Podobno Castrol Power GPS 10w40 jest bardzo dobrym olejem, jakie wy macie i czy polecacie? Bo ja swojego nie polecam, zdecydowanie za gęsty.
Offline
Motul 10w40 4T półsyntetyk, mam i polecam
Offline
Ja to samo co Johnu
Offline