Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Postanowiłem wywalić tę nieszczęsną oryginalną puszkę z równie nieszczęsnymi mocowaniami i "uszczelnieniami". Jechałem ostatnio na Castle Party do miejscowości obok, jakieś 20km od mojego miejsca zamieszkania gdy złapał mnie deszcz. Niewiele czasu upłynęło jak motor zaczął się dławić po czym zgasł i rób pan co chcesz. Próby reanimacji nie przyniosły rezultatu, naoglądałem się za to GoldWingów i innych Harleyów którzy mijali mnie ostentacyjnie porozkraczani na swoich maszynach.
Zacząłem grzebać przy silniku i zajrzałem do filtra powietrza. Okazało się że w środku jest pełno wody i dalej aż do gaźnika wszystko mokre. Dalsze 11km musiałem pchać poboczem dalej oglądając kawalkadę maszyn za 100 000 + PLN.
Stąd moje pytanie - istnieją lub zmajstrował ktoś jakiś w miarę deszczoodporny filtr powietrza pasujący do WS 50? Stożki raczej odpadają, oryginalny kleić na stałe silikonem chyba też bez sensu. Klony naszego WS (typu Yankee itp) posiadają filtry o tej samej budowie, ale czy są lepiej wykonane? Pozdrawiam.
Offline
Witam ja mam Yankee i też musze wymienić ten filtr. Miałem taką samą sytuacje tyle ze po deszczu. Jechałem i coś pewnie mi chlapnęło wodą i przy wyższych obrotach sie dławił ale nie gasł. Ja planuje wymienić na gąbke i wykąpać ją w płynie tym co sie moczy gąbki. Ta orginalna puszka to jest ścierwo. Ten filtr wszędzie jest dziurawy. A te boczne pokrywy to jest masakra. Te uszczelki zamiast siedzieć na rantach to one są u mnie w środku. A u mnie jest jeszcze tak, że nie idzie przez to wyregulować gaźnika
Offline
Czyli w Benzerze Yankee też puszka licha. Podobną widziałem jeszcze w Zipp Neken i Junaku 902, ale nie wiem czy są jakieś lepsze. U mnie z kolei te "uszczelki" są za luźne, że na maksymalnym skręceniu i tak są szpary. Do tego w miejscu gdzie "air rura" łączy się z gaźnikiem też nie jest szczelny bo jest za sztywna i zawsze jakaś szczelina zostaje.
Widziałem jeszcze takie wynalazki:
http://allegro.pl/obudowa-filtra-powiet … 18100.html
Ale diabli wiedzą wykonanie.
Offline
Dokładnie wszędzie gdzie sie da łapie powietrze. A co do tego filtra to myśle że jakoś by udało go sie wsadzić.
Offline
Z tego co piszesz to jedyne rozwiązanie to kupno stożka ale w obudowie. Ja jeżdżę na zwykłym gąbkowym stożku i nie ma dla mnie różnicy czy deszcze czy nie, bo jeszcze nie miałem sytuacji żeby mi zgasł.
Offline
tego filtra sie nie da wcisnac jest poprostu za dlugi mam taki i probowalem i ni chu** nie wejdzie w zaden sposob
Offline
Dzięki. Okleiłem ciemnoczerwoną taśmą izolacyjną dekle i nawet fajnie wygląda. Pozostało jeszcze łączenie rury z gaźnikiem ale tam wsadzę chyba jakąś potężną obejmę od rur hydraulicznych.
A tak na marginesie filtra. Przy wymianie silnika na 110/125 ten seryjny posiada odpowiednią przepustowość czy będzie już za mały?
Ostatnio edytowany przez Fenrise (02-08-2013 23:47:41)
Offline
Przy wymianie silnika pomyśl o kupnie stożka, może być w obudowie albo po prostu gąbkowy lub piankowy. Na pewno sprawdzi się o niebo lepiej niż ta fabryczna puszka. A jeszcze odnośnie tych "puszek" to chyba tylko w Bartonie widziałem dość szczelnie zrobioną i nawet ładnie wygląda.
Offline
Mówisz o tej z chromowanymi deklami? Też się zastanawiałem czy od Bartona nie kupić. Ale chyba masz rację, do większego silnika dorobię się stożka, najlepiej z osłoną. Dzięki za poradę.
Offline
tak, dokładnie o tej puszcze. Przy większym silniku lepiej będzie sprawdzał się stożek.
Offline