Z dolnej śrubki w adapterze przy głowicy wężyk idzie do górnego otworu w chłodnicy, bo tam popycha go pompka, a z dolnego otworu w chłodnicy wężyk idzie do górnego otworu w adapterze aby olej już grawitacyjnie sobie spłynął nie obciążając zanadto pompki.
Mała uwaga jeśli masz te dłuższe, 40 cm wężyki od chłodnicy. Chyba Adi mówił jak on rozwiązał sprawę zbyt długich wężyków. Wystarczyło odwrócić chłodnicę tak aby otwory w chłodnicy były z drugiej strony niż jest adapter przy głowicy. Wtedy podobno wężyki są akurat. W przeciwnym razie gdybyś chciał pociągnąć węże z chłodnicy z tej samej strony co jest adapter, to musisz poprzerabiać węże na krótsze. Jeśli będą za mocno podgięte to pompka będzie dostawał nieźle po tyłku. Ja obecnie u siebie zdemontowałem chłodnicę. Dopiero na przyszły sezon założę w taki sposób jak mówił Adi.

może jak mi się uda ogarnąć trochę czasu wolnego to zobaczę jak będzie wyglądało kiedy węże poprowadzę tak ja Adi proponował. Nie chcę teraz kupować drugiego węża 20 cm który i tak może będzie ciut za długi. Zauważyłem że jak miałem oba węże 40 cm podłączone z tej samej strony co adapter na głowicy to jednak pompka oleju dostawała nieźle w kość, bo chłodnica tylko nieznacznie, w porównaniu do głowicy, się nagrzewała.

Dzięki chłopaki za wyczerpujący opis udało się zamontować
co prawda na trytki ale będę myślał również o jakiejś blaszce.