Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Witam wszystkich
Chciałem wam przedstawić moją przygodę i historię z motorowerkami z silnikami aka 139FMB. Moim pierwszym nabytkiem był OGAR 900. Kupiony za 3000 zł + kask. Wszystko ładnie pięknie ale szprychowe chińskie koła były jego najgorszą stroną.... Jeździłem nim ponad 5 lat chyba 35000 tyś km przejechane było. Padł mi rozrząd i pompa dopiero po około 34700 tysiącach (kilometraż jest obrazowy). Prędzej tylko tłok pękł na 50ccm i po jakimś tam czasie świeca mi się z głowicy razem z gwintem wykręciła. Więcej problemów nie było. Świerzo po remoncie całego rozrządu w moim ogarku nastąpił wypadek, w którym uczestniczyłem. Czekając na skrzyżowaniu i ustępując pierwszeństwo 2 samochodom nadjeżdżającym z lewej strony, które to zaczęły się wyprzedzać właśnie na tym skrzyżowaniu i co ciekawe właśnie wtedy z naprzeciwka zaczął sobie wyjeżdżać samochód chcący jechać też w moją lewą stronę. No i doszło do wypadku bo jak się wyprzedza na skrzyżowaniu to zawsze jest ryzyko (kierowcą była kobieta) ale winę ponosił Pan, który wyjeżdżał z naprzeciwka. Poniżej zdjęcia z tego co zostało z mojego niegdyś świeżo wyremontowanego motoroweru.
Jak widzicie rama w ogarze 900 pęka wtedy gdy cienkocienko uderza go z prędkością ponad 80km/h xDDD. Ja mając z 2 sekundy na reakcję uskoczyłem z motoru trochę do tyłu i na szczęście zabrało mi tylko motor beze mnie. Choć noga mnie bolała długo dość ale większych obrażeń brak (Szczęście? może...). Zdjęcia robione już po wyciągnięciu motorku z rowu, ponieważ cienias zdmuchnął mi go spod nóg własnie do tego rowu, co sam w nim siedział. Widać tam rozbryzgany chiński kask ale nie bójcie się, miałem go na kierownicy ,dlatego tak wygląda (swój miałem na głowie). To był kask plecaka, po który jechałem. ;p Zdarzenie miało miejsce 11 lipca 2012.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po felernym wypadku i miesiącu jeżdżenia rowerem, natknąłem się na motorower o wiele lepszej klasy i to w promocji. Sklep Carrefour Elbląg cena 2499 zł (nie dali lusterek nawet)... Router WS 50 rocznik 2012. I tak się zaczęła moja przygoda z WS-ką. Jeździłem tą fabryczną 72cc przez 2 lata i pod koniec zeszłego sezonu przegrzałem motorek (oczywiście przez plecak i upał ostry i jazdę po mieście). Wymieniłem cylek i wtedy właśnie sobie uświadomiłem, że ma 72 ccm. Tak chciałem sobie potuningować, a tuning był już wbudowany. W tym roku na początku sezonu kupiłem sobie wszystko co potrzebne do 110cc i sobie wymieniłem. Zadowolenia brak. Wibracje jak w wibratorze Sashy Grey. Dziś 21.04.2015 nadszedł czas na rewolucję! Lifan 120cc założony i podpięty. Wymieniony łańcuch z zębatką 41z. Najciekawsze jest to, że kupiłem złoty łańcuch tak dla testów. Zawsze kupowałem YBN-a, a naszło mnie na zmianę. Przesyłka przyszła, rozpakowuje, a tam łańcuch firmy MORETTI! Zdumiony byłem i jeszcze jestem bo łańcuch lepiej wykonany od YBN-a i do tego złoty i 35 zł ;p Niżej przedstawiam ostatnie moje fotki routerka WS 50 z silnikiem 107ccm.
Na dniach zamieszczę filmik z UNBOXINGU Lifana 120ccm i zdjęcia routerka z nowym silnikiem.
Update----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 22.04.2015
Z racji tego, że mało kto kręci unboxingi silników, postanowiłem to uczynić.
https://www.youtube.com/watch?v=B5tIxX1 … e=youtu.be
Filmik z Unboxingu silnika Lifan 120cc
Ostatnio edytowany przez Zib3l (22-04-2015 05:49:50)
Offline
Kurde cud że cały wyszedłeś z tego. Bez warunkowy odruch uratował ci nogi albo życie Ile dostałeś odszkodowania z takie uczynienie ? Bo zawsze mnie ciekawiło
Offline
1000 zł za motor, a byłem debilem i nie znałem się na temacie i zgłosiłem tylko motorower. Za moje zdrowie kasy nie dostałem nic. Ostatnio moją dziewczynę lekko uderzył samochód gdy jechała na rowerze. Poszła na obdukcje zgłosiła uszkodzenie ciała (choć uszkodzeń nie miała) i odstała 1800 zł. Wiem dziś, że za tamto był dostał kasy na kilka takich WS-ek. Ale powiem wam, że nie czuje się gorzej przez brak tej kasy. Żyję i to najważniejsze, choć wiem, że kasa mi się należała ale trudno. Nigdy u nas w rodzinie nikt nie miał wypadku, a każdy ma auto i to przez to brak wiedzy u mnie był. Po kilku dniach dowiedziałem się co i jak ale było trochę za późno.
Ostatnio edytowany przez Zib3l (21-04-2015 21:49:14)
Offline
1000 zł ? I tak dość tak, bo sprzedasz to co ocalało i wychodzisz 2500 zł Wniosek? Trzeba się wepchać pod auto jak się sprzedaje ws-a
Offline
1000 bo miał dużo przejechane i rocznik. Za WS-a 3 letniego z 1500 spokojnie. Ale w Polsce jest takie prawo, że jak nie zezłomujesz pojazdu to musisz OC płacić nadal. A złomować chcą tylko cały motor. Ja szukałem i znajomy mojego ojca zezłomował mi to bez silnika, który wówczas sprzedałem za 400 zl. Żeby wyrejestrować pojazd też trzeba się nabiegać i po opłacać różne urzędy ;p
Ostatnio edytowany przez Zib3l (21-04-2015 21:53:52)
Offline
Ja za wypadek gdzie pan wyjechał mi spod znaku stop (opisałem to przy okazji tematu z moim wypadkiem: http://www.routerws50.pun.pl/viewtopic.php?id=3115 ) dostałem łącznie z kaskiem (mnie się nic nie stało, ogólne potłuczenie i trochę czasu mnie cały bok pobolewał) 1026 zł. Router rocznik 2011, przebieg około 16700 km. To co spisał rzeczoznawca: uszkodzone lagi (właściwie to tylko w półkach przekręcone) urwany błotnik, zbite lusterko i migacz, uszkodzona dolna obudowa liczników. Orzekli mi szkodę całkowitą i wypłacili tylko 800 zł za sam motor, a 226 zł za kask (kosztowal 260 zł, miał w momencie wypadku niecałe 8 miesięcy). Kwota jaką musiałem wydać żeby doprowadzić motor do jazdy do 85 zł (lusterka i migacz). Resztę naprawiłem własnoręcznie.
Offline
Dodałem filmik z unboxingu silnika Lifan 120ccm https://www.youtube.com/watch?v=B5tIxX1 … e=youtu.be Oczywiście robiłem go na niezłym loozie.
Ostatnio edytowany przez Zib3l (22-04-2015 05:51:05)
Offline
Co do oleju to nie chodzi że jest złej jakości tylko dobrze wymienić po przejechaniu pewnego dystansu ponieważ silnik będzie na dotarciu a w sprawie naszych seryjnych silników to niewiem czy aż takie złomy jak to ująłeś,jak sie dba i za dużo nie grzebie to robią całkiem spore przebiegi tak jak 50 cc Tommiego bez awarii.Silniczek spoko,oby długo Ci służył
Offline
Jak patrzę na te zdjęcia to mi się niedobrze robi Naprawdę masz dużo szczęścia że wyszłeś z tego bez większych obrażeń ...
Offline
Przyznam się bez bicia że na fabrycznym silniku po upływie gwarancji trochę zaniedbałem wymiany oleju silnikowego, bo na jednym oleju przejeździłem coś koło 9000 km, albo i lepiej. Olej regularnie był wymieniany w czasie przeglądów, a później to już jak była kasa to kupiłem Ale silnik tak jak mówił Kifflee działał do ostatniego momentu w ramie, czyli wymiany na silnik BTS o pojemności 107 ccm. Oczywiście silnik ciągle sprawny, zalany olejem i schowany w kartonie po BTS-ie. Jeśli odpowiednio się traktuje te silniki to jest duża szansa że sporo km przejedzie się na takim silniku.
Offline
Patrząc na zdjęcia i czytając twój opis wypadku , przypomniał mi się film ''oszukać przeznaczenie'' , tutaj oczywiście bez żadnej ironii , ale miałeś naprawdę niezłego farta
Ciekaw jestem dalszych prac związanych ze zmianą silnika , no i efektu końcowego
Offline
Silnik chodzi ale zdjęcia wrzucę za kilka dni bo czasu mało ;p
Kupiłem tłumik ładny do silnika bo czuć, że ogranicza mi sprzęt.
http://allegro.pl/tuning-tlumik-przelot … 62715.html
Ostatnio edytowany przez Zib3l (26-04-2015 21:13:30)
Offline
Update info-----------------------------------------------
Gaźnik Mikuni z dyszą 95 i iglicą podniesioną na max i jeszcze ciut wyżej nie wyrabia... Musze dysze zmienić raczej. Więc wychodzi na to, że do 120stek najlepiej MOLKTA
Offline